Pirat z listy 20 najbogatszych piratów (patrz cytowana na tym forum lista wg. magazynu Forbs: http://www.piracivictory.pun.pl/viewtopic.php?pid=183)
Na początek, aby rozwinąć temat zacytuję tu fragment artykułu naukowego, omawianego już na tym forum Aleksandra Bartosiewicz - Charles Vane i złota era piractwa, Łódź,2016 (patrz http://www.piracivictory.pun.pl/viewtopic.php?pid=200)
Życie i piracka działalność Charlesa Vane’a
Na złotą erę piractwa przypadła działalność Charlesa Vane’a (ok. 1680 – 29 marca 1721 r.), angielskiego pirata, który na początku XVIII w. był postrachem karaibskich wód, a według magazynu „Forbes” należał do 20 najlepiej zarabiających piratów epoki kolonialnej.
Niewiele wiadomo o jego przeszłości. W Port Royal pojawił się najprawdopodobniej w czasie wojny o sukcesję hiszpańską. Pojej zakończeniu należał do załogi byłego bukaniera, Henry’ego Jenningsa, który w lecie 1715 r. został mianowany dowódcą jednego z prywatnych okrętów korsarskich wchodzących w skład floty zgromadzonej przez ówczesnego gubernatora Jamajki, Archibalda Hamiltona. Kiedy w lipcu 1715 r. potężny sztorm rozbił u wybrzeży Florydy hiszpańską armadę zmierzającą z Hawany do Hiszpanii, w morzu zaległy łupy o wartości tysięcy funtów. Wtedy to Jennings, wykorzystując swoje listy kaperskie, zaatakował obozowisko hiszpańskich rozbitków i przejął skarb znacznej wartości. Gdy gubernator Hamilton odmówił mu spieniężenia łupów na swojej wyspie, Jennings i jego towarzysze założyli bazę w Nassau na wyspie New Providence i przez trzy kolejne lata, do chwili przybycia nowego gubernatora Bahamów, Woodesa Rogersa, żyli z pirackiego procederu. Po tym czasie, w 1718 r., drogi Jenningsa i Vane’a się rozeszły. O ile pierwszy skorzystał z amnestii ogłoszonej przez Rogersa, Charles Vane nie zamierzał rezygnować z wysokich łupów w zamian za obietnicę uniknięcia szubienicy i postanowił kontynuować niezależną karierę piracką.
W lutym 1718 r. Vane został złapany przez dowódcę HMS Phoenix Vincenta Pearse’a. Ponieważ jednak już wtedy na Bahamach krążyły pogłoski o możliwym ułaskawieniu, Vane zełgał, że właśnie zamierzał dobrowolnie oddać się w ręce Pearse’a w zamian za królewską łaskę. Dzięki temu nie został aresztowany i wkrótce potem triumfalnie powrócił do Nassau, przejmując kontrolę nad pobliską zatoką i małym fortem. Kiedy w lipcu 1718 r. okręty wojenne Rogersa stanęły u wejścia do portu, Vane nie miał zatem wyjścia i musiał stoczyć z nowo przybyłym gubernatorem bitwę. Podpalając jeden ze złupionych uprzednio statków, skierował go na jednostki Rogersa, ostrzelał zatokę i, korzystając z wywołanego zamieszania, zniknął na swoim okręcie w ciemnościach nocy.
Wkrótce po tych wydarzeniach Rogers mianował kapitana Benjamina Hornigolda swoim zastępcą i wysłał go w pościg za Vanem. We wrześniu tego samego roku podobnie uczynił gubernator Karoliny Południowej, który powierzył zadanie ujęcia Vane’a i jego załogi pułkownikowi Williamowi Rhettowi. W międzyczasie wśród ludzi Charlesa nastąpił rozłam, wywołany brakiem zgody kapitana na złupienie mijanych statków handlowych. Po tym incydencie niejaki Yeats z 15 ludźmi uciekł pod osłoną nocy dowodzonym przez siebie brygiem z częścią zdobytego wcześniej łupu.
W tej sytuacji jeszcze w październiku 1718 r. Vane wyruszył do Północnej Karoliny na spotkanie z Edwardem Teachem, lepiej znanym jako Czarnobrody. Obie pirackie załogi urządziły tygodniową pijacką orgię u wybrzeży wyspy mierzejowej Ocracoke Island. Vane liczył na to, że namówi starego druha do wspólnego ataku na Nassau, lecz ten zdecydowanie odmówił. Wobec tego Vane pożeglował w stronę Nowego Jorku, gdzie u wybrzeży Long Island złupił kilkanaście okrętów. Już wtedy jego kwatermistrzem był John Rackham, zwany Perkalowym Jackiem, który pod koniec listopada tego samego roku zastąpił Vane’a na pozycji kapitana.
W listopadzie 1718 r. Vane wydał rozkaz ataku na fregatę, która okazała się francuskim okrętem wojennym. W obliczu nieuchronnej przegranej kapitan podjął decyzję o przerwaniu walk i ucieczce. Nie spodobało się to części z jego ludzi, którzy chcieli kontynuować potyczkę i przejąć francuski statek. Następnego dnia załoga oskarżyła Vane’a o tchórzostwo i wybrała Rackhama na nowego kapitana. Vane oraz 15 lojalnych mu ludzi przesiadło się na mały slup, a dwie pirackie załogi się rozdzieliły.
Początkowo Charlesowi sprzyjało szczęście, złupił nawet kilka małych jednostek handlowych, ale w lutym 1719 r., w drodze do cieśniny Windward Passage u wybrzeży Hondurasu wybuchł sztorm, a statek Vane’a został wyrzucony na brzeg niewielkiej bezludnej wyspy, gdzie Charles z jednym z ocalałych towarzyszy spędził kilka miesięcy, oczekując na ratunek. Pierwszy statek, który w końcu przybył na wyspę, należał do byłego bukaniera, kapitana Holforda. Ten nie chciał jednak uratować starego znajomego, stwierdzając: „Charles, nie mogę cię wpuścić na pokład, chyba że jako więźnia; zaczniesz spiskować z moimi ludźmi, walniesz mnie w łeb i uciekniesz na moim statku by parać się dalej piractwem”. Obaj rozbitkowie zostali uratowani dopiero pod koniec września. Na ich nieszczęście wkrótce rozpoznano Vane’a, który ze swoim kompanem trafił do tymczasowego aresztu, a następnie dowieziony został do Port Royal i oddany w ręce władz Jamajki.
Proces odbył się w Santiago de la Vega. Vane i jego towarzysz osądzeni zostali za piractwo, zdradę stanu oraz rozboje na morzu. Wyrokiem z 22 marca 1721 r. skazano ich na śmierć przez powieszenie. Vane’a stracono 29 marca 1721 r. w Gallows Point w Port Royal. Jego zwłoki umieszczone zostały w specjalnej klatce i wywieszone w Gun Key na widok publiczny jako przestroga dla innych piratów. Podobno Vane nie wezwał żadnych świadków obrony i umarł, nie wyrażając skruchy za swoje czyny.
|